Tarnów – lider regionu

Obecnie w Polsce głównie miasta wojewódzkie i ich obszary funkcjonalne wspierane są w ramach różnych programów operacyjnych. Oprócz działań realizowanych w systemie tradycyjnym, rozwojowi obszarów funkcjonalnych miast wojewódzkich służą specjalne instrumenty wsparcia.

Dlatego pod hasłem „zrównoważonego rozwoju miejskiego”

przewidziane jest wspieranie wyłącznie miast wojewódzkich. 

W Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego 2010-2020 zaplanowano, wyłącznie dla miast wojewódzkich „wzmacnianie funkcji wyższego rzędu” takich jak:

Funkcje Gospodarcze

 (obecność struktur zarządzania ważnymi korporacjami gospodarczymi i finansowymi)

Funkcje Naukowe

(zapewnianie najwyższych standardów instytucji naukowych i badawczych, bogata oferta centrów transferu technologii)

Funkcje Kulturowe

(lokalizacja instytucji kulturalnych najwyższego rzędu)

Strategia Rozwoju Transportu do 2020 r. przewiduje natomiast, iż „efektywne osiąganie celów rozwoju systemu transportowego w kraju wymaga, aby w pierwszej kolejności rozwijać powiązania infrastrukturalne w układzie krajowym i europejskim głównych ośrodków miejskich, tj. 18 ośrodków wojewódzkich”. Zapisy w dokumentach rządowych na rzecz ośrodków innych kategorii, o ile w ogóle się pojawiają, są daleko bardziej powściągliwe, by nie powiedzieć zdawkowe.

Obecnie rozwój Polski przebiega w sposób skrajnie nierównomierny. Z jednej strony obserwujemy dynamiczny rozwój większości ośrodków metropolitalnych (przede wszystkim Warszawy, Poznania, Trójmiasta, Wrocławia i Krakowa) a z drugiej strony  miasta nie metropolitalne a zwłaszcza byłe wojewódzkie w zdecydowanej większości mierzą się z różnego rodzaju problemami strukturalnymi coraz bardziej zostając w tyle czego doskonałym odzwierciedleniem jest wskaźnik PKB per capita. Trend ten owocuje z jednej strony silną migracją do ośrodków metropolitalnych co generuje dodatkowe koszty związane z przystosowaniem infrastruktury tych ośrodków pod większą liczbę użytkowników a z drugiej stronie generuje niebezpieczne problemy demograficzne słabszych ośrodków a w szczególności byłych miast wojewódzkich. Sytuacja ta może doprowadzić w niedalekiej przyszłości do masowych bankructw miast związanych z rosnącymi kosztami utrzymania rozbudowanej infrastruktury przy czasem nawet o połowę mniejszej liczbie mieszkańców.

Receptą na ten problem wydaje się być polityka deglomeracji oparta na dwóch etapach:

  1. deglomeracji funkcjonalnej (zmiana lokalizacji instytucji wyższego rzędu)
  2. deglomeracji administracyjno-terytorialnej (korekta podziału administracyjnego)

Obecny rząd zadeklarował się do realizacji deglomeracji funkcjonalnej, a przygotowane na zlecenie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii opracowanie wskazuje Tarnów jako jedną z 10 potencjalnych siedzib dla wybranych urzędów centralnych.

Korzyści z deglomeracji funkcjonalnej:

 

Nowe wysokopłatne, eksperckie miejsca pracy

Odbudowa lokalnych elit

Wzrost prestiżu miasta 

Korzyści lokalizacyjne dla branż związanych ze zlokalizowanymi w mieście urzędami

Wyższe wpływy z podatków 

Zahamowanie odpływu najzdolniejszej młodzieży 

 

Bardziej równomierny rozwój kraju 

Bezpieczniejszy model zarządzania krajem w przypadku konfliktu zbrojnego

 

Badacze jak prof. Śleszyński uważają jednak że poza deglomeracją funkcjonalną konieczne jest też przeprowadzenie deglomeracji administracyjno-terytorialnej czyli racjonalizacja podziału administracyjnego Polski. Dominuje pogląd iż powinno się dążyć do zwiększenia liczby ośrodków wojewódzkich do ok. 25

 

Korzyści z deglomeracji administracyjno-terytorialnej:

Dostęp do dodatkowych programów wsparcia dostępnych tylko dla ośrodków wojewódzkich

 

Rozwój funkcji regionalnych i niektórych metropolitalnych (media regionalne, szkolnictwo wyższe)

Nowe wysokopłatne, eksperckie miejsca pracy

Większy prestiż i atrakcyjność miasta

Tarnów miałby większą szansę stać się biegunem innowacji będąc miastem wojewódzkim niż pełniąc rolę podrzędnego ośrodka w województwie małopolskim obok niezwykle silnego centrum innowacyjności, jakim jest Kraków.

W Polsce mamy obecnie 18 miast wojewódzkich. Są to jednocześnie ośrodki, w których kształtowana jest infrastruktura wyższego rzędu. Mają one pełnić funkcje biegunów wzrostu dla otaczających je wielkich regionów. Np. w 80-milionowych Niemczech, dwukrotnie ludniejszych od Polski, takich miast, gdzie państwo stymuluje rozwój infrastruktury wyższego rzędu, jest około 100. Idąc za tym porównaniem, można ostrożnie zaproponować dla Polski liczbę około 30 ośrodków regionalnych – wojewódzkich a nie 16 jak to ma miejsce obecnie. Należy podkreślić, iż ustanowienie nowych miast wojewódzkich może, lecz nie musi wiązać się ze zwiększaniem liczby województw.

Dobrym wydaje się model województw dwubiegunowych, posiadających po dwie stolice, jak obecnie kujawsko-pomorskie bądź lubuskie. Rozwiązanie takie wzmocniłoby policentryczność, a tym samym równowagę rozwoju kraju i poszczególnych województw.